Mistrz świętuje rocznice i marzy o powtórce
Dokładnie rok temu St. Louis Blues sięgnęli po pierwszy w historii Puchar Stanleya. Mistrzowie są przekonani, że w tym roku ponownie są skazani na sukces.
Najlepsze zespoły NHL wciąż czekają na wznowienie rozgrywek po trzymiesięcznej przerwie i wyłonienie ekipy, która przez kolejny rok będzie nazywana „mistrzem”. Zanim to jednak nastąpi, wszystkie ciężko trenują, aby jak najlepiej się przygotować do najważniejszej części sezonu.
Do tych ekip należą również Blues, którzy doskonale poradzili sobie z nową rolą. Będąc mistrzem nie stracili motywacji – byli najlepszym zespołem sezonu zasadniczego w Konferencji Zachodniej, wygrywając ponad 62% meczów ligowych.
Aktualni mistrzowie już wtedy dowiedli, że potrafią sobie radzić z nietypowymi sytuacjami lepiej niż inni. W najbliższych tygodniach mają to potwierdzić po raz kolejny.
„Wielu ludzi myślało, że będziemy mieli kaca albo coś podobnego. Ale widząc tę grupę, patrzysz na doświadczonych profesjonalistów. Nie ma najmniejszych powodów do obaw o naszą szatnię, że coś pójdzie nie tak” – twierdzi kapitan Alex Pietrangelo.
„To grupa, która po prostu zaskoczyła. To dlatego wspólnie doszliśmy tak daleko i z tego samego powodu odniesiemy sukces w tegorocznych play-offach”.
Blues po raz ostatni w meczu o stawkę zagrali 12 marca. W ostatnich 12 meczach odnieśli 10 zwycięstw, data ich powrotu do gry w turnieju decydującym o rozstawieniu nie została jeszcze wyznaczona.
Tymczasem kurs na obronę tytułu przez Blues wynosi 10.00, na mistrzostwo Boston Bruins 6.00, a na Tampa Bay Lightning 6.00.
Dokładnie rok temu St. Louis Blues sięgnęli po pierwszy w historii Puchar Stanleya. Mistrzowie są przekonani, że w tym roku ponownie są skazani na sukces.
Najlepsze zespoły NHL wciąż czekają na wznowienie rozgrywek po trzymiesięcznej przerwie i wyłonienie ekipy, która przez kolejny rok będzie nazywana „mistrzem”. Zanim to jednak nastąpi, wszystkie ciężko trenują, aby jak najlepiej się przygotować do najważniejszej części sezonu.
Do tych ekip należą również Blues, którzy doskonale poradzili sobie z nową rolą. Będąc mistrzem nie stracili motywacji – byli najlepszym zespołem sezonu zasadniczego w Konferencji Zachodniej, wygrywając ponad 62% meczów ligowych.
Aktualni mistrzowie już wtedy dowiedli, że potrafią sobie radzić z nietypowymi sytuacjami lepiej niż inni. W najbliższych tygodniach mają to potwierdzić po raz kolejny.
„Wielu ludzi myślało, że będziemy mieli kaca albo coś podobnego. Ale widząc tę grupę, patrzysz na doświadczonych profesjonalistów. Nie ma najmniejszych powodów do obaw o naszą szatnię, że coś pójdzie nie tak” – twierdzi kapitan Alex Pietrangelo.
„To grupa, która po prostu zaskoczyła. To dlatego wspólnie doszliśmy tak daleko i z tego samego powodu odniesiemy sukces w tegorocznych play-offach”.
Blues po raz ostatni w meczu o stawkę zagrali 12 marca. W ostatnich 12 meczach odnieśli 10 zwycięstw, data ich powrotu do gry w turnieju decydującym o rozstawieniu nie została jeszcze wyznaczona.
Tymczasem kurs na obronę tytułu przez Blues wynosi 10.00, na mistrzostwo Boston Bruins 6.00, a na Tampa Bay Lightning 6.00.